Thursday 9 April 2015

Modern Patchwork Spring 2015 and Australian Homespun April 2015

On Saturday we  move. Finally. Last weeks were really exhausting - all this packing, cleaning, searching for new furniture, driving around, planning, and more packing and cleaning... and on top of this - work, home, cats and normal life. Sometimes I wish that day has more than 24 hours...
But it slowly comes to an end. Then will be just unpacking, cleaning, buying the rest which we didn't yet have time to buy and probably more cleaning and unpacking on top of everything. I look forward for the end of April... I hope till then life will be back to normal.
 
Although I almost forgot how a sewing machine looks like ;) (I didn't sew anything for at least 2 months), it's now time for two of my earlier projects to be published in:
 
Ach... gdyby tak mozna bylo wydluzyc dzien. Chocby o te kilka godzin. Moze wtedy udaloby mi sie zrobic wiecej. W sobote sie wreszcie przeprowadzamy. Mam juz powoli dosc tego calego sprzatania, pakowania, jezdzenia po sklepach w kazdej wolnej chwili bo tyle jest rzeczy do kupienia, znowu pakowania, bo pomimo, ze liczba wypelnionych kartonow rosnie, to ilosc rzeczy lezacych w szafach wcale nie chce zmalec, planowania wszystkiego, a dodatkowo normalne, codzienne obowiazki wcale nie chca poczekac az skonczymy z przeprowadza ;)
Po sobocie mam nadzieje bedzie juz z gorki i licze na to, ze do konca kwietnia nasze zycie wroci do jako takiego porzadku.
Do maszyny nie usiadlam od prawie 2 miesiecy (choc nie pakowalam jej do ostatniej chwili, liczac, ze moze jednak uda mi sie cos uszyc...), ale przyszedl wlasnie czas, ze dwa z moich wczesniejszych projektow zostaly opublikowane w magazynach patchworkowych:

(That's my pillow on the front cover!)
 
 
and Australian Homespun April 2015
(wall hanging with PP scarecrow)
 
 
 
I will write more details about both projects a bit later.
I hope you still bear with me and my absence. I have sewing plans. I just have to deal with moving first :)

Sunday 22 February 2015

Life vs. Quilting 1:0

Long time no see... Since my last project from before Christmas I didn't have any time for sewing. In January I started working almost full time (I have Fridays free), at the beginning of the year we were searching for a car for me (as I needed one to drive to work), we also planned to move out for quite a while from where we still live and started to search for a new appartment at the beginning of the year. 
Car bought, appartment found and we are moving in in April (in addition, my MIL is also moving, so on top of everything what we planned, we are helping her). That's why there was no time (and no power...) for sewing for me. I know, I have Fridays free, but I use them to take care of the house a bit and weekends are spent on moving-related activities (there are more things to plan than before the wedding, LOL). 
And no, I do not want to excuse myself ;) nor complain... just wanted to tell that it can be, that I will not write much untill we move and settle in new place (and that will be around end of April / beginning of May). 
I'm planning to pack my sewing room in the middle of March so if I want to sew anything, it has to be done by then. 

What is on the short to-do list before packing is one more PP pattern and a project for this year's Pantone Challenge (it's not really my colour, but I have to admit that I love THOSE photos so much that I decided to sew something... they remind me of the scenes from Hannibal...)

Krotko i na temat... nie mam czasu. Zycie na razie prowadzi w wyscigu, zostawiajac szycie daleko w tyle. Duzo zmian od poczatku roku - duzo wiecej pracy, szukanie samochodu dla mnie (bo juz nie bylo mozliwe, zeby mnie TZ do pracy podwozil) i szukanie mieszkania (bo planowalismy przeprowadzke od jakiegos czasu). Samochod jest, mieszkanie tez juz znalezione (przeprowadzamy sie w kwietniu), teraz zostal czas na planowanie przeprowadzki (i do tego pomaganie w przeprowadzce tesciowej, bo tez zmienia mieszkanie). Co prawda piatki mam wolne od pracy, ale wtedy zajmuje sie kotami i mieszkaniem... wiecie jak to jest. W tygodniu po 12h dziennie mnie w domu nie ma, to kiedys trzeba odgruzowac ;) Niestety, czasu na szycie '0' (slownie: zero, nada, ani ciut ciut). Planuje spakowac pokoj szyciowy w polowie marca, wiec jesli cokolwiek ma powstac, to tylko do tego czasu (albo potem, ale to pewnie troche potrwa, zanim sie rozpakujemy i urzadzimy na nowym). 
Nie, nie marudze ;) Tak tylko pisze, ze pewnie do maja niewiele sie u mnie na blogu pokaze. Z doskoku jestem czesciej na FB. 
A na krotkiej liscie przedprzeprowadzkowej jest wzor PP i maly projekt do tegorocznego Pantone Challenge. Kolorem roku 2015 wg Pantone jest marsala - taka troche ziemisty burgund, czy jak tam by to nazwal... Kolor niespecjalnie moj, ale jak popatrzylam na TE zdjecia (ktore z miejsca skojarzyly mi sie z Hannibalem :) ) to stwierdzilam, ze musze cos uszyc... projekt juz jest, teraz musze tylko wygospodarowac kilka godzin na szycie :)
 
2015 Pantone Quilt Challenge: Marsala

Wednesday 31 December 2014

Few words for the end of the year...

2014 was a very busy year for me... work, wedding and planning incomming changes for 2015 (and some major changes in my personnal life are comming, oh my...). I didn't sew much, but I'm very happy that I finished one art quilt and started another, that I started designing PP patterns again after the wedding and I've prepared 4 projects for quilting magazines.

Quilting resolutions for 2015:
- finishing second art quilt and submitting it to quilt show in Birmingham
- working on PP patterns
- preparing 2 or 3 projects for magazines
- starting working on a big quilt... I have the plan already, I just need to collect some low-volume fabrics for the background.
- blogging more often and sewing more small projects 

Ostatni dzien w roku. Wiele z was pewnie szykuje sie gdzies na wyjscie, inne moze spedza ten czas przed telewizorem z kieliszkiem szampana i dobrym filmem... a moze przy maszynie? ;) My siedzimy w domu, bedziemy ogladac filmy i przytulac koty jak sie zaczna fajerwerki. 
W 2014 nie szylam duzo. Plany byly wielkie, oj tak, ale kiedy one nie sa wielkie. Niestety, nie zawsze byl czas na szycie, a nawet jak czas sie znajdowal, to ochoty brakowalo. Duzo czasu pochlonelo organizowanie slubu i wesela, a potem musialo troche minac zanim znowu weszlam w rytm i zaczelam szyc. Ciesze sie, ze udalo mi sie skonczyc jeden art quilt i zaczac kolejny, ze zaczelam znowu po weselu projektowac wzory PP i ze przygotowalam 4 projekty do magazynow patchworkowych.

Szyciowe plany na 2015? Na pewno szyc wiecej malych rzeczy i czesciej pisac na blogu, skonczyc art quilt i zglosic go na wystawe do Birmingham, przygotowac ze 2 czy 3 projekty do gazet i rozpoczac prace nad duza narzuta, ktorej pomysl w glowie mam juz od polowy 2014 (tylko musze troche materialow uzbierac):

Last project to show in 2014 - fox bag which I've made about 2 months ago (I've submitted it to the contest, but without any luck). Matching mittens were made by amazing quilting friend of mine - Ania @ coto.patchwork :) Thank you so much, you're the best and I'm so lucky to have you :)

Ostatni 'uszytek' w 2014 - juz dosc stary, ale nie mialam go kiedy pokazac - torba z lisem. Prosta, plocienna, a lis malowany tuszami do tkanin i obszyty czarna nicia przy uzyciu stopki do pikowania. Mitenki do kompletu zrobila mi Ania @ coto.patchwork :) Dziekuje ci Aniu z calego serca :)




The bag is very simple, but the whole fun was to paint the fox. As always I used Liquitex inks:


And I finished the painting with thread sketching (outlines and details):


I would like to thank all the companies, who supported my projects in 2014 - Aurifil for the wonderful threads, Northcott Fabrics for yards and yards of Stonehenge fabrics, Robin's Patchwork and Craft Fabrics for many beautiful fabrics which they supplied me with. Thank you with all my heart!

Warm hugs for all the quilting friends - those from around here and far away, those who I've met personally (you know who you are ;) and those who I only know through blogs and emails. You make all THIS fun! Your support keeps me going and is pushing me to challenge myself and to create!

Wielkie uklony w strone firm, ktore wspomogly moje projekty w 2014 - Aurifil za nici, Northcott Fabrics za metry materialow Stonehenge, Robin's Patchwork i Craft Fabrics za piekne tkaniny, wsparcie i serdecznosc. 

A na koniec wirtualne usciski dla Was wszystkich :) Tych blisko i daleko, tych, ktorych poznalam osobiscie (wiecie, o kim pisze :) i tych, ktorych znam tylko z forum, FB, blogow i maili. Dzieki Wam to wszystko sie kreci (i to jak :D ), dzieki Wam robie to, co robie i staram sie to robic jak najlepiej. Oby nadchodzacy rok przyniosl wam to, na co czekacie. Do zobaczenia niedlugo!

I wish you all the best in the New Year! 
See you soon!

Saturday 20 December 2014

Christmas tablecloth / table runner

Many many hours spend on sewing those PP patterns and finally I'm done. In the last moment before driving to Poland to visit family for Christmas (the trip starts in the middle of the night today). For next two weeks I do not plan to even get close to the sewing machine (at least that's the plan and my back needs some rest).

I used 3 blocks from Last Minute Christmas Sampler - christmas trees, deer (which I modified a bit) and the snowflake. The plan was to make a tablecloth in grey/blue/green, but I guess the batting which I used is tiny bit to thick... well, it can always be a bit thicker tablecloth or a kind of a Christmas tree skirt without a hole in the middle. Just to place the Christmas tree on it. 
Not sure yet, but I'm happy that I finished :)

Ostatni projekt do pokazania przed Swietami, skonczony na ostatnia chwile przed wyjazdem do Polski (wyjezdzamy dzisiaj w nocy). Oj, moje plecy maja juz dosc mojego siedzenia przy maszynie. W planach byl okragly obrus na stol, ale wypelnienie, ktorego uzylam bylo niestety ciut za grube. Wyszedl dosc sztywny... ale zawsze zamiast obrusu moze stac sie na przyklad dywanikiem pod choinke... rozmiar ma uniwersalny ;)
Uzylam trzech wzorow PP z Julkowego Last Minute Christmas Sampler - jelonka (ktorego zmienilam nieco), choinek i platka sniegu:



The biggest problem I had was to make photos. The weather outside is terrible - gray, cloudy, rainy and windy. Even in the middle of the day it's too dark at home to make any good photos, besides, as I do not prepare anything for Christmas in Germany, home looks as usual as always - no Christmas decorations here. I had to make photos outside, on the grass. I assure you, that the tablecloth/table runner is flat and round. I know it doesn't really look like on this photo:

Szczegolne podziekowania dla Robin's Patchwork za sliczny material w sniezynki, ktorego uzylam na tlo i na tyl! 

Pogoda  nie sprzyja robieniu zdjec... cale dnie jest szaro, ponuro i deszczowo. W domu za ciemno na zdjecia (a ze jedziemy na Swieta do Polski, nie ma tez zadnego swiatecznego wystroju), a na dworzu mokro... ale przynajmniej troche wiecj widac. Obrus jest plaski i okragly. Slowo harcerza. Trawa niestety nie chciala byc plaska i wyszlo jak wyszlo ;) 


I like the binding in particular. I pieced bias binding to match the changing colors on the tablecloth's edge:

Lamowke tym razem zrobilam laczona, bo zadna inna mi nie pasowala:


I wish you all a Very Merry Christmas!

Zycze Wam radosnych i milo spedzonych Swiat! 
Nie wiem, czy bede cos jeszcze pisac do Nowego Roku, jesli nie, to chcialabym juz teraz Wam serdecznie podziekowac za to, ze jestescie, ze mnie odwiedzacie i komentujecie moje prace. 
Az nie chce mi sie wierzyc, ze to juz 4 rok mija, odkad zaczelam szyc :) 
Bez Was by mi sie nie udalo!
 
Christmas QAL

Tuesday 16 December 2014

Folk Snowflake on a hoop

I just finished first from two projects for Julianna's Last Minute Christmas Sampler - the Folk Snowflake. I don't know why, but from the first moment I saw this block on Julianna's blog I though about making a kind of a door wreath/hoop with it. I bought large embroidery hoop, quilted the block and here it is. I tried to add some decor to it on the top but nothing seemed to fit, so I guess this time simplicity wins:

Pierwszy z dwoch projektow, jakie mialam w planach od momentu, kiedy dowiedzialam sie o Julkowym QALu - jak ja go nazywam 'rozcapierzony' platek sniegu :) Chcialam zrobic cos na podobe wianka na drzwi, tylko z blokiem PP i wyszla sniezynka na tamborku. Myslalam zeby dodac jakas swiateczna dekoracje u gory ale nic mi nie pasowalo i w koncu zostawilam tamborek taki jaki jest:



After I finished assembling the block, I realised that I could choose brighter coloured fabrics, but the I saw that those colors fit perfectly to the Christmas bauble with a fox which I bought last year: 

Wybor kolorow pozostawia wiele do zyczenia... niestety, materialy wygladaly lepiej lezac obok siebie niz wygladaja w skonczonym projekcie, ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, bo okazalo sie, ze platek ma prawie identyczne kolory jak bombka z liskiem, ktora kupilam w zeszlym roku:
 



If you have projects made with Last Minute Christmas Sampler blocks, you can link them now HERE. If you don't have any yet, you still have time to make some!

Jesli macie jakies skonczone projekty z blokami z QALu, mozecie je teraz dodac do Linky Party TUTAJ. Jesli nie, to zostalo jeszcze troche czasu na szycie! A warto, bo w konkursie sa do wygrania super nagrody!

Christmas QAL

Wednesday 26 November 2014

Instagram, Fat Quarterly, winter Robin and last minute Chistmas QAL

Again lots to share, the time passes quickly by and the to-do list grows every day (the non-sewing to-do list, especially). 

* First of all, I wanted to share, that I joined Instagram yesterday. Did not post any photos yet, but I admit I like the way it works and I think we will become friends :) (I lost heart to Flickr since this last major change; Instagram is so much easier to use).
User name - shapemoth. I would be grateful if you would use hashtag #shapemoth when you add photos of blocks made with my patterns :)

Znowu mi sie nazbieralo informacji :) 
Wczoraj zarejestrowalam sie na Instagramie. Wizualnie bardziej przyjazny niz Flickr i mysle, ze sie polubimy (oczywiscie, troche mi to zajmie, zanim sie przyzwyczaje). Jesli bedziecie dodawac zdjecia prac uszytych z moich wzorow czy tutkow, dodajcie tag #shapemoth. Z gory dziekuje :)


* I'm preparing a PP pattern for the next issue of Fat Quarterly, which will be all about paper piecing. Thanks to Lynne and Lissa Alexander from Moda Fabrics, I got a pretty bundle of fabrics from Passport collection by 3 Sisters. It hits the stores in January 2015. The fabrics are wonderful, in the style of 3 Sisters, which I like very much (especially the map of Paris):

* Przygotowuje wzor do nastepnego wydania magazynu Fat Quarterly. Tym razem bedzie to numer w calosci poswiecony PP, wiec jak mogloby mnie zabraknac ;) Dzieki Lynne i Lissie Alexander z Moda Fabrics, dostalam materialy do uszycia mojego projektu - Passport od 3 Sisters. W sklepach beda dostepne w styczniu 2015 (ciesze sie jak dziecko - po raz pierwszy mam okazje szyc z materialow, ktore dopiero beda dostepne). Styl 3 Sisters i kolory materialow sa bardzo w 'moim' stylu, a w szczegolnosci mapy i materialy z tekstem (mapa Paryza to jeden z moich ulubionych materialow; po raz pierwszy spotkalam sie z nim w kolekcji Etchings od 3 Sisters):


* My last secret projects was a gift for Robin's Patchwork fabric shop owners, as a 'Thank you' for their friendship and support. I prepared PP pattern of fat little robin and made it into a cushion. I'm working on instructions and will soon share the pattern:

* Jednym z tajnych projektow ostatnimi czasy byl ten oto tlusciutki rudzik PP dla Robin's Patchwork (czekal dosc dlugo na uszycie... pomysl na robinka mialam juz dawno, tylko realizacja sie odwlekala). Blok uszylam specjalnie tak duzy, zeby ladnie sie prezentowal na poduszce. Jakos niedlugo wzor pownien byc gotowy:


In addition to the cushion, I painted a postcard with Liquitex inks (they work wonderfully on fabric as well as on paper). I used THIS tutorial. I know it's far from the one shown in the last photo of tutorial, but I'm not a watercolor painter and did my best :)

Do poszewki dolaczylam recznie malowana kartke (kozystalam z TEGO tutorialu; wiem, daleko mu do pierwowzoru, ale ze mnie taki artysta jak w koziej... wiadomo co ;)


* For those, who didn't hear about it yet - Julianna@sewingunderrainbow is organising last minute Christmas Sampler QAL. Awesome blocks and great prizes to win in the contest:

* I jeszcze jedno - chwytamy za maszyny i szyjemy z Julka :) Na ostatnia chwile mozna sobie wygrac prezenty pod choinke. Tempo jest rekordowe, ale bloki sa tak ladne, ze grzechem byloby nie sprobowac :)
 
Christmas QAL

Saturday 22 November 2014

Sew Sweet QAL winners!

First of all, I would like to thank all, who prepared projects for Sew Sweet QAL contest. There was a moment where I was afraid, that there will be only one project submitted, but gladly, at the end there were 13 of them - and all beautiful! You did a great job and I hope you at least a bit enjoyed sewing with my PP patterns.
Unfortunately, ther are only 3 prizes to give and Sara @ sewsweetness.com had a really tough job choosing the winners. I will not keep you waiting much longer... here they are:

Po pierwsze, chcialabym serdecznie podziekowac wszystkim, ktorzy wzieli udzial w konkursie Sew Sweet QAL. Byl taki moment, jakies 4 dni przed koncem, gdy myslalam, ze tylko jedna osoba cos uszyla i tak naprawde konkurs nie mial sensu, ale na szczescie sie mylilam :) i do konkursu zgloszonych zostalo 13 przeslicznych projektow! Mam nadzieje, ze podobalo sie wam szycie blokow PP. Niestety, mam do rozdania tylko 3 nagrody i ciesze sie, ze to nie ja musialam wybierac zwyciezcow, bo to nie jest latwe zadanie. Sara @ sewsweetness.com wybrala trzy prace, ktore widzicie ponizej:



the #1 prize is:
 
 

the #2 prize is:
 


with the #3 prize:

Congratulations! I will contact you soon.
Sew Sweet QAL contest wouldn't be possible without our lovely sponsors!

Z calego serca gratuluje wszystkim zwyciezcom! Zaraz siadam do pisania maili :) 
A na koniec jeszcze wielki uklon w strone sponsorow konkursu:
 
 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...